STAY POSITIVE

               Jesień, zimno i zimno, szczerze nienawidzę takiej pogody, ale na pewno nie tylko ja. Staram się przejść przez to jakoś i nie narzekać, ale wpis miał być w Niedzielę lub ewentualnie Poniedziałek. Niestety, ANYTHING COULD HAPPEN, rozchorowałam się znowu i moje plany nieco muszą poczekać - aczkolwiek mimo, że czuję się fatalnie, postanowiłam nie dać się chorobie i napisać w końcu wpis na bloga. Stęskniłam się za tym.
               Święta idą wielkimi krokami, na prawdę wielkimi,bo czas leci jak głupi. Całe szczęście prezenty już kupiłam na początku Listopada i teraz mogę skupić się na skończeniu projektu, obowiązkach domowych i pracy. Wczoraj kiedy miałam siłę, żeby zlec się z łóżka, zaczęłam powoli robić duże porządki. Mimo, że Świąt nie obchodzę u siebie w domu wypada ogarnąć sporo rzeczy.
               Jeżeli chodzi o Święta wyjeżdżam, ale dowiecie się dopiero w swoim czasie - gdzie.:)
   Po Świętach mam zamiar dużo popracować z blogiem, zmienić trochę jego wygląd i może ogarnę jakoś fajne zdjęcia. Na razie jestem skazana na selfie, ale nie można mieć wszystkiego od razu. Do wyjazdu mam zamiar jeszcze napisać 2/3 wpisy tutaj i mam nadzieję, że wyrobię się ze wszystkim! Życzcie mi powodzenia, a tym czasem idę pić ciepłą herbatę z cytryną i postaram się jak najszybciej wrócić do zdrowia, trzymajcie się!

Komentarze

  1. Mnie też rozkłada, a to górne drogi, więc ciężko się śpi...

    OdpowiedzUsuń
  2. W listopadzie już prezenty kupiłaś? :) ja to pewnie zostawię na ostatnie chwile :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też zazwyczaj tak robię, ale z racji tego, że czas leci mi jak głupi nie miałabym czasu później tego robić:D Tak to już spakowane i gotowe do wysyłki:)

      Usuń

Prześlij komentarz