AMSTERDAM

To takie cudowne uczucie, kiedy właśnie spełnia się twoje kolejne marzenie! Jak widać po tytule, zwiedziłam Amsterdam. To było moje pierwsze marzenie w życiu. Pamiętam, kiedy miałam 13/14 lat mówiłam, że kiedyś uda mi się zwiedzić to piękne miasto. I się UDAŁO!



Miałam tylko jeden niecały dzień. Nie zwiedziłam wszystkiego, wiadomo nie da się zwiedzić wszystkiego w 10 godzin, tym bardziej, że pogoda nas nie rozpieszczała. Mimo wszystko daliśmy radę zwiedzić cząstkę, ale to wystarczyło, żeby wywołać uśmiech na mojej twarzy! 




Na powyższym zdjęciu widzicie muzeum MADAME TUSSAUD. W muzeum znajdują się znani artyści, aktorzy, piosenkarze oraz nawet sama Królowa Holandii. Zrobieni są z wosku. Muzeum samo w sobie jest bardzo piękne i ciekawe. W środku można robić sobie zdjęcia z każdym po kolei woskowym ludziem haha. Ludzie z wosku nie są jedyną atrakcją. W środku na każdym dziale jest ten klimat, np. w przedziale gdzie są DJ-Je jest głośna muzyka, albo w przedziale dla artystów można było skorzystać z ramki i kamera sama robiła zdjęcie, można było wysłać te zdjęcie na e-mail i nie trzeba było płacić. 



Myślę, że to jest na prawdę mega sprawa i warta swojej ceny! Zwiedźcie koniecznie!

Kolejną atrakcją było przepłynięcie statkiem wokół dzielnic Amsterdamu. Każda z nich ma swoją historię, można ją usłyszeć przez lektora, który jest zamontowany przy każdym siedzeniu, tylko trzeba mieć słuchawki, żeby nie było chaosu. Lektor jest we wszystkich językach europejskich. 


 Widzicie te małe domki nad wodą? Ludzie normalnie tam mieszkają, a te łódki to ich własność. Byłam w szoku, jak to usłyszałam ale myśle, że to super sprawa, jeżeli ktoś nie ma dużej rodziny i żyję się we dwoje.





Ten most jest najstarszy w Hollandii. Ludzie remontowali go bardzo dużo razy i nawet ma swoją legendę. Legenda głosi, że jak para zakochanych pocałuję się przepływając pod nim, to będzie to miłość na całe życie. Lektor w łódce opowiada historię z nim związaną, jak ją usłyszałam, łzy w oczach. 

Najbardziej urzekły mnie te bloki, mają swoją aurę. Różne kolory, okna i różna wielkość. W Anglii większość domów są jednorodzinnych i wyglądają tak samo. Nie mówię że to źle, ale coś innego daje ten klimat i człowiek czuję się lepiej.


 Amsterdam słynie z bardzo dużej ilości rowerów. Jest czasem nazywany rowerową stolicą świata, około 40% wszystkich przemieszczeń się mieszkańców odbywa się za pomocą roweru. Szczerze, nigdy nie widziałam tak dużej ilości rowerów i jestem pod wrażeniem że połowa ludzi jeździ na rowerze nawet do pracy! Z historii lektor w łódce, poruszył nawet temat, że w Amsterdamie ginie ponad 80 tysięcy rowerów. Dodatkowo, ogromna liczba tych pojazdów jednośladowych wpada do kanałów, około 20 tysięcy! Szok.
Jeżeli chodzi o ludzi i kulturę, z tego co zaobserwowałam, ludzie wcale nie uważają na drugiego człowieka. Nie powiedzą przepraszam, gdy nawet popchną cię niechcący. Trochę mnie to zraziło, bo w Anglii praktycznie codziennie słyszę słowo "przepraszam", nawet jeżeli nikt mi nic nie zrobił. Przyzwyczaiłam się do tego i nawet ja zaczełam tak robić. Nie powiem, bardzo cenie kulturę Angielską, nawet jak czasem jestem w Polsce to mówię często do kogoś "przepraszam" haha. Aczkolwiek w rozmowie z Holenderczykiem można zauważyć, że jest z tobą szczery, zawsze patrzy w oczy i ma stanowczy głos. Tam się bardzo to ceni. 
Z Holandią, Amsterdamem zawsze kojarzy się marihuana. Faktycznie da się poznać, poczuć ten smród na ulicach. Nawet w sklepach z pamiątkami, są ciasteczka czy czekolady z tym i mnóstwo pamiątek tylko z tym liściem. 
Tu może was troche zaskocze. Narkotyki nie są dozwolone ale też nie są do końca zakazane - są tolerowane. Nie można palić na ulicach, można palić w coffee shop-ach ale tylko czystą marihuanę, bez domieszki nikotyny. 
Obojętnie jak bardzo Holendrzy są zniesmaczeni faktem, że ich kraj jest kojarzony z miękkimi narkotykami i prostytucją - to część ich kultury i tak już pozostanie. 
Holandia jest też znana z sera i bardzo czystej wody, można pić wodę nawet z kranu, serwują ją nawet w restauracjach.
Bardzo popularne maszyny z fast foodem z serami w środku! Również super sprawa, bardzo szybkie w obsłudze i bardzo pyszne!
Wielkim plusem jest to, że wszędzie można pogadać po Angielsku, po Niemicku też, aczkolwiek nie wszyscy się do tego przyznają. Ich język to mieszanka Niemieckiego i Angielskiego. 
W każdym wieku ludzie tam znają Angielski. Są uczeni od małego, w szkołach i domach. 
Jeżeli chodzi o typowe Holenderskie jedzenie, bardzo popularny jest surowy śledź. Nawet ma własne święto.  Najważniejsze święto jest Dzień Królowej obchodzony 30 kwietnia.

Tak mi się podobało, że na pewno kiedyś jeszcze tam WRÓCĘ! Niesamowite przeżycie. Bardzo polecam zwiedzić, na prawdę.
Myślę że wszystko to co wiem i to co zaobserowałam wszystko napisałam i o niczym nie zapomniałam. 


WSZYSTKIE ZDJĘCIA SĄ MOJE WŁASNE.

Komentarze

  1. To super, że udało ci się odwiedzić Amsterdam i spełnić marzenie, bardzo fajny post i świetne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz